Sawicki: PiS "namierzyło" już polityków Konfederacji

Sawicki: PiS "namierzyło" już polityków Konfederacji

Dodano: 
Poseł PSL Marek Sawicki
Poseł PSL Marek Sawicki Źródło:PAP / Przemysław Piątkowski
Marek Sawicki z PSL jest przekonany, że PiS już planuje, jak po jesiennych wyborach przeciągnąć na swoją stronę poszczególnych posłów Konfederacji.

Polityk PSL był gościem podcastu Radia Zet. Sawicki analizował różne, prawdopodobne scenariusze wyborcze. W jego ocenie jest możliwa sytuacja, w której ani Zjednoczona Prawica ani "demokratyczna opozycja" nie uzyskują większości. Na to wskazują najnowsze sondaż. Wówczas każda ze stron potrzebuje Konfederacji, choć ta może nie poprzeć żadnej ze stron, co doprowadzi do wcześniejszych wyborów.

– W przypadku wygranej PiS oceniłbym prawdopodobieństwo takiego scenariusza na 20 proc. 80 proc. zostawiam na prawdopodobną w takich warunkach koalicję PiS i Konfederacji – stwierdził Sawicki.

Konfederacji połaszą się na współpracę z PiS?

W jego opinii obóz władzy "namierzył" już kilku polityków partii Mentzena i Bosaka, których byłby w stanie przekonać do dołączenia do PiS w sytuacji, gdyby Prawu i Sprawiedliwości brakowało kilku głosów do sejmowej większości. – Takich wskazanych kandydatów jest trochę i nawet jeśli kierownictwo Konfederacji podejmie jakąś decyzję, to niekoniecznie musi być ona wiążąca dla wszystkich jej członków – ocenił parlamentarzysta PSL.

– Boję się sytuacji, gdyby PiS będzie brakowało kilku mandatów do większości. To będzie ogromna pokusa dla posłów Konfederacji. PiS już pokazało w tej kadencji, że bardzo sprawnie potrafi kupować posłów, wybranych z innych list – mówił Marek Sawicki.

Przypomniał sytuację po śmierci posłanki Jolanty Fedak w grudniu 2020 roku. Za nią do Sejmu wszedł następny na liście Łukasz Mejza, który nie był formalnie członkiem PSL, choć mandat uzyskał z list właśnie Koalicji Polskiej. – Nie zdążyliśmy jeszcze oddać pełnej czci naszej zmarłej koleżance, a już wokół Mejzy pojawili się emisariusze PiS – relacjonował. W efekcie lubuski działacz nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej, pozostając posłem niezrzeszonym, ale od początku współpracował z PiS.

Czytaj też:
PiS chowa asa w rękawie? Witek: Niedługo usłyszycie
Czytaj też:
Piróg zachęca do pójścia na wybory. "Żeby później nie było"

Źródło: Radio Zet
Czytaj także